Sorki, że nie było rozdział no, ale muszę przepisać rozdział, a to trochę czasu zajmuje, a teraz koniec roku się zbliża i trzeba poprawiać :) Mam nadzieję, że rozumiecie :) Jak uda mi się to dodam :)
pozdrawiam <3
środa, 28 maja 2014
sobota, 3 maja 2014
Rozdział 27
W czasie drogi Ally opowiedziała Cassidy o swoich chwilach spędzonych w blondaskiem. Gdy doszył ktoś własnie wchodził na najwyższą rampę w tym Skate Parku. Był blondynem. Ustawił się do zjazdy i ruszył. Dopiero teraz dziewczyny zgadnijcie kogo zobaczyły tak . . . Austina jadącego na desce z najwyższej rampy.
- Co ??? To Austin jeździ na desce ??? - krzyknęły jednocześnie. Był świetny. Robił wysokie skoki i triki jakich ja nawet jeszcze nie dopracowałam i nie popełnij ani jednego błędu. Dziewczyny na ten widok aż osłupiały.
- Jest świetny - powiedziała Ally.
- Tak, o wiele lepszy ode mnie - potwierdziła Cassidy. Gdy skończył zszedł z rampy i ruszył w stronę wyjścia. Dziewczyny postanowiły podejść do niego. Ally podbiegła do Austina i zakryła mu oczy.
- Zgadnij kto to ? - zapytała wesoła.
- No nwm, ale pewnie śliczna brunetka - powiedział i obrócił się uśmiechając - Co ty tu robisz ? - zapytał.
- My - poprawiłam blondynka - jestem tu z Cassidy.
- Moją przyrodnią siostrą ? Skąd ona się tu wzięła ?? - zdziwił się.
- Tak i jak widać zaprzyjaźniłyśmy się - oznajmiła brunetka - przyjechała do ciebie - dodała.
- Ooooo ! To super - uśmiechnął się.
- A ty co taki wesoły ? Nie gniewasz się już na Deza, że wyjeżdża ? - zdziwiła się.
- Nie, nie gniewam się. Zrozumiałem, że to nie jego wina - odparł.
- Ale co teraz zrobimy ? - zapytała smutna dziewczyna.
- Nmw naprawdę nwm - odparł i nagle poczuł, że ktoś zakrywa mi oczy dłońmi, znowu.
- Wiesz kto to ? - zapytała śmiejąc się dziewczyna.
- No nie, ale zdaje mi się, że to jest blondynka i ma na imię Cassidy - to powiedziawszy odwrócił się z uśmiechem - Hej.
- Hej, skąd wiedziałeś, że to ja ? - zapytała blondynka.
- A jakoś tak - odpowiedział - intuicja.
- Ty jeździsz na desce ? - zapytała Ally odchodząc od poprzedniego tematu.
- A nic takiego - odparł.
- Nic takiego ? Austin byleś świetny. Dlaczego wcześniej mi nie powiedziałeś ? - odparła zdziwiona Ally - znamy się 2 miesiące i jest twoją dziewczyną - dodała.
- Jakoś tak wyszło. Jeżdżę na desce od dzieciństwa, ale nie jestem taki dobry - odpowiedział.
- Ty chyba sobie żartujesz, byleś świetny - Krzyknęły jednocześnie Ally wraz z Cassidy.
- Własnie, Cassidy podobno masz do mnie sprawę. O co chodzi ? - zapytał Austin.
- A no własnie. Mój tata wyjeżdża do Europy na rok. W pracy zaproponowali mu udział w filmie Toma Crozza i Stevena Spielberga jako reżysera. Nie mam co ze sobą zrobić, a nie chcę zostać sama na ten rok w pustym domu w Bostonie. Mogła bym zamieszkać u cb przez ten czas ??? - zapytała.
- No jasne, zostać ile chcesz - powiedział ucieszony - w końcu jesteś moją siostrą.
- Dziękuję ! - krzyknęła Cassidy i rzuciła się Austinowi na szyję.
- Nie ma za co - odpowiedział - hej jutro jest trasa koncertowa, może byś chciała z nami pojechać ? - zaproponował blondynek.
- Cassidy to świetny pomysł. Pomożesz nam w pisaniu piosenek dla blondynka - ucieszyła się Ally, ale nagle oby dwie dziewczyny zobaczyły smutną minę Austina.
- Braciszku, co się stało ? - zapytała blondynka podchodząc do Austina.
- Nie, nic - odpowiedział z wymuszonym uśmiechem.
- Niech zgadnę, Dez. Tak ? - zapytała Ally.
- Jak ty mnie dobrze znasz - odparł.
- Wszystko będzie dobrze - pocieszył go dziewczyny - chodź idziemy.
- Ok - odparł i poszli.
* * *
No i jak się podobał :) Wiem krótki, ale taki miałam napisany :) Czekam na komki <33333
Lofffciam was :* <33333333
- Co ??? To Austin jeździ na desce ??? - krzyknęły jednocześnie. Był świetny. Robił wysokie skoki i triki jakich ja nawet jeszcze nie dopracowałam i nie popełnij ani jednego błędu. Dziewczyny na ten widok aż osłupiały.
- Jest świetny - powiedziała Ally.
- Tak, o wiele lepszy ode mnie - potwierdziła Cassidy. Gdy skończył zszedł z rampy i ruszył w stronę wyjścia. Dziewczyny postanowiły podejść do niego. Ally podbiegła do Austina i zakryła mu oczy.
- Zgadnij kto to ? - zapytała wesoła.
- No nwm, ale pewnie śliczna brunetka - powiedział i obrócił się uśmiechając - Co ty tu robisz ? - zapytał.
- My - poprawiłam blondynka - jestem tu z Cassidy.
- Moją przyrodnią siostrą ? Skąd ona się tu wzięła ?? - zdziwił się.
- Tak i jak widać zaprzyjaźniłyśmy się - oznajmiła brunetka - przyjechała do ciebie - dodała.
- Ooooo ! To super - uśmiechnął się.
- A ty co taki wesoły ? Nie gniewasz się już na Deza, że wyjeżdża ? - zdziwiła się.
- Nie, nie gniewam się. Zrozumiałem, że to nie jego wina - odparł.
- Ale co teraz zrobimy ? - zapytała smutna dziewczyna.
- Nmw naprawdę nwm - odparł i nagle poczuł, że ktoś zakrywa mi oczy dłońmi, znowu.
- Wiesz kto to ? - zapytała śmiejąc się dziewczyna.
- No nie, ale zdaje mi się, że to jest blondynka i ma na imię Cassidy - to powiedziawszy odwrócił się z uśmiechem - Hej.
- Hej, skąd wiedziałeś, że to ja ? - zapytała blondynka.
- A jakoś tak - odpowiedział - intuicja.
- Ty jeździsz na desce ? - zapytała Ally odchodząc od poprzedniego tematu.
- A nic takiego - odparł.
- Nic takiego ? Austin byleś świetny. Dlaczego wcześniej mi nie powiedziałeś ? - odparła zdziwiona Ally - znamy się 2 miesiące i jest twoją dziewczyną - dodała.
- Jakoś tak wyszło. Jeżdżę na desce od dzieciństwa, ale nie jestem taki dobry - odpowiedział.
- Ty chyba sobie żartujesz, byleś świetny - Krzyknęły jednocześnie Ally wraz z Cassidy.
- Własnie, Cassidy podobno masz do mnie sprawę. O co chodzi ? - zapytał Austin.
- A no własnie. Mój tata wyjeżdża do Europy na rok. W pracy zaproponowali mu udział w filmie Toma Crozza i Stevena Spielberga jako reżysera. Nie mam co ze sobą zrobić, a nie chcę zostać sama na ten rok w pustym domu w Bostonie. Mogła bym zamieszkać u cb przez ten czas ??? - zapytała.
- No jasne, zostać ile chcesz - powiedział ucieszony - w końcu jesteś moją siostrą.
- Dziękuję ! - krzyknęła Cassidy i rzuciła się Austinowi na szyję.
- Nie ma za co - odpowiedział - hej jutro jest trasa koncertowa, może byś chciała z nami pojechać ? - zaproponował blondynek.
- Cassidy to świetny pomysł. Pomożesz nam w pisaniu piosenek dla blondynka - ucieszyła się Ally, ale nagle oby dwie dziewczyny zobaczyły smutną minę Austina.
- Braciszku, co się stało ? - zapytała blondynka podchodząc do Austina.
- Nie, nic - odpowiedział z wymuszonym uśmiechem.
- Niech zgadnę, Dez. Tak ? - zapytała Ally.
- Jak ty mnie dobrze znasz - odparł.
- Wszystko będzie dobrze - pocieszył go dziewczyny - chodź idziemy.
- Ok - odparł i poszli.
* * *
No i jak się podobał :) Wiem krótki, ale taki miałam napisany :) Czekam na komki <33333
Lofffciam was :* <33333333
Subskrybuj:
Posty (Atom)