Rano wszyscy już wstali prócz Austina. Biedak leżał w łóżku smutny. Ally próbowała go pocieszyć.
- Austin ogarnij się za 2 godziny masz koncert w Los Angeles - powiedziała - przecież nic się nie stało - dodała.
- Ty nic nie rozumiesz. Ona jest zdolna do wszystkiego. Przeprowadziła się do Miami tylko dlatego, żeby sie na mnie zemścić. Ale ja jej nic nie zrobiłem.
- Austin ! - wrzasnęła Ally - uspokój się ! - dodała nadal wrzeszcząc - zapomnij o tej dziewczynie ! Jak nie będziesz o niej myślał i ją ignorował to w końcu da ci spokój. Zrób to dla mnie , zapomnij o niej - powiedziała już spokojnie.
- Dzięki jesteś kochana - odpowiedział uśmiechając się.
- Nie ma za co - pocałowała Austina - dobra chodź na śniadanie jest jajecznica.
- Dobra już wstaję, ale pomóż mi - poprosił i wystawił rękę. Ally podała mu rękę, pomogła mu wstać i poszli na śniadanie. W kuchni siedzieli Cass i Dez. Blondynka śmiała się z żartów rudowłosego. Trish chyba nie wytrzymała, bo poszła usiąść na kanapie w salonie. Włączyła telewizor. Zawsze gdy na nich patrzy przewraca oczami. Ally nie wytrzymała, Austin również, bo obydwoje złapali go za ramiona i pociągnęli w stronę sypialni.
- Musimy pogadać - powiedzieli równocześnie troszeczkę źli zachowaniem chłopaka.
- Dobra wyluzujcie - odpowiedział - zaraz wrócę misiaczku - powiedział do Cassidy.
*W sypialni*
Gdy weszli Ally i Austin równocześnie trzepnęli go w ramię.
- Au ! A to za co ? ! - zapytał zdziwiony.
- Czy ty jesteś ślepy ? ! - zapytała wciekła Ally - Trish chce do ciebie wrócić ! Nie widzisz tego ? !
- Ale ja jestem z Cass - odpowiedział.
- Mi się zdaje, że ty jesteś z Cassidy tylko dlatego, żeby Trish była o ciebie zazdrosna - powiedział Austin.
- Czemu tak sądzisz ? - zapytał zmieszany.
- Bo gdy Trish obok was przechodzi to gapisz się w nią jak w obrazek - odparła Ally.
- To nie prawda ! - krzyknął i wyszedł.
- Trochę mnie wkurza jego zachowanie. A nie chcę, żeby złamał Cassidy serce - powiedział wściekły Austin.
- Mnie też - brunetka zgodziła się z nim - ale może ona rzeczywiście już nic nie czuje do Trish - dodała - dobra idziemy się przebrać.
- Ok - i poszli. Ally ubrała się w to :
- Jesteś idiotą ! Spotykałeś się ze mną tylko dlatego, żeby twoja była dziewczyna była zazdrosna i do ciebie wróciła ! - wrzasnęła Cassidy.
- Przepraszam. Zrozumiałem, że nadal czuję coś do Trish. Naprawdę mi przykro - to powiedziawszy podszedł do niej.
- Nie dotykaj mnie ! ROZUMIESZ ? ! Nienawidzę cię ! - wrzasnęła i wybiegła wpadając na Austina i Ally. Od razu ich przytuliła i rozpłakała się - to największy egoista jakiego znam ! Sorki Austin, że tak mówię - załkała.
- Też jestem na niego wściekły - powiedział - nie wiedziałem, że jest taką świnia. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie zrobił żadnej dziewczynie - dodał.
- Nawet nie wiecie jak ja się teraz czuję - odparła zapłakana. Nagle do pokoju wszedł Dez.
- Cassidy przepraszam. Naprawdę nie chciałem cię zranić - spojrzał na nią.
- Dez, daj spokój. Nie odzywaj się do mnie już nigdy więcej - powiedziała i odeszła.
- Austin prze . . . - Austin mu przerwał.
- Za co ty mnie przepraszasz. Mi nic nie zrobiłeś - powiedział i poszedł na siostrą. Ally tylko spojrzała na niego groźnie i także wyszła.
* * *
No i jak ?
czekam na komy :)
i sorki, że tak późno, ale dopiero teraz znalazłam trochę czasu, aby przepisać następny rozdział :*
to tyle na dzisiaj pa patki <3