sobota, 25 stycznia 2014

Rozdział 23 cześć 2

CD.

Była 15.00 została godzina do występu Austina. Ubrałam się w to :




i postanowiłam pójść do blondynka. Gdy wchodziłam przez furtkę, nagle zobaczyłam jak przytula jakaś dziewczynę. Łzy zaczęły napływać mi do oczu, szybko odwróciłam się i zaczęłam biec z płaczem. Gdy Austin to zobaczył, zaczął za mną biec i krzyczeć.
- Ally stój, to nie tak !!! - krzyknął.
- Zostaw mnie ! - wrzasnęłam. Chłopak mnie nie dogonił, zgubił mnie w tłumie. Pobiegłam do swojego pokoju, rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Nagle do pokoju wpadł Austin.
- Ally wysłuchaj mnie - poprosił - daj mi to wytłumaczyć.
- Masz 5 min. - powiedziała, wstając z łózka i siadając na fotelu, nawet niego nie patrząc.
- Dobra, własnie szedłem do ciebie, kiedy wpadła Cassidy i rzuciła mi się w ramiona z płaczem. Nie wiedziałem o co chodziło . . . - chciał coś jeszcze dodać, ale Ally mu przerwała.
- Ile razy byłej już z nią na randce ? - zapytała wściekła.
- Nie mogę się z nią umawiać - powiedział.
- A co mamusia ci nie pozwala ? - krzyknęła brunetka ze złością.
- Przestań, nie, bo po pierwsze umarła jej mama, po drugie kocham tylko ciebie, a po trzecie . . .- nie dokończył, bo Ally mu przerwała, znowu.
- A po trzecie co ?! - krzyknęła już na maxa zdenerwowana.
- Bo to moja przyrodnia siostra - wrzasnął i wyszedł z pokoju. Ally zrobiło się strasznie przykro, że tak się na niego rzuciła z oskarżeniami. Chciała go przeprosić, ale już go nie było. Z tego wszystkiego zaczęła płakać. Nagle zobaczyła Trish wchodzącą ślicznie ubraną do sklepu.
- No hej widziałam jak Austin wychodzi zdenerwowany. Co się stało ? Pokłóciliście się ? - zapytała przyjaciółka.
- Trochę się pokłóciliśmy, bo zobaczyłam go z jakaś dziewczyną, którą przytulał. Potem mi powiedział, że to jego przyrodnia siostra Cassidy, którą przytulał, bo jej mama zmarła, a ja nie chciałam go wysłuchać. On się wściekł i wyszedł. Nasz związek wisi na włoski i to wszystko moja wina - usiadłam na stołku i zaczęłam płakać - co ja mam teraz zrobić ? Ja go kocham, nie chcę go stracić.
To go przeproś, a ja już wiem jak - powiedziała uśmiechając się - ale jest mamy mały problem to jest związane ze sceną.
- Nie szkodzi, zrobię wszystko nawet wyjdę na scenę, byleby tylko odzyskać Austina - oznajmiała, Trish się uśmiechnęła - więc jaki masz plan ? - Trish zaczęła wyjaśniać szczegóły planu.
- Musimy się pospieszyć za 3 min. zacznie się wywiad - oznajmiła Ally.
- To idziemy - powiedziała Trish, ja poprawiłam jeszcze rozmazany makijaż i fryzurę i poszyłyśmy.

CDN.

No i jest 2 cześć. I jak podobał się ?
W następny rozdziale dowiecie się jaki a plan Trish z Ally i czy wypali, i czy nieporozumienie się wyjaśni. Pap, pa kochani.

środa, 22 stycznia 2014

Rozdział 23 cześć 1

*W szpitalu*
Siedzieliśmy i czekaliśmy na lekarza, który miał zdjąć Austinowi gips. Nagle zobaczyliśmy jak wychodzi z gabinetu.
- Proszę wejdź Austin - powiedział lekarz. Chłopak wszedł. Po 10 min. blondasek wyszedł z gabinetu już bez gipsu.
- Za miesiąc do kontroli - powiedział lekarz - do widzenia.
- Do widzenia - pożegnali się wszyscy.
- Nareszcie wolny - krzyknął Austin gdy wyszli ze szpitala.
- Super - rzuciłam się Austinowi w ramiona, który teraz bez problemu mnie okręcił kilka razy w powietrzu - nareszcie możesz wystąpić w , , Saunt Bitch Sunt ' ' i pojedziemy w trasę koncertową, a po trasie do Hiszpanii - krzyknęłam szczęśliwa.
- Tak - potwierdziła Trish - powiedziałam prowadzącemu, że dzisiaj jesteś gotowy. Masz wystąpić o 16.00, a trasa koncertowa zacznie się po jutrze - poinformowała.
- Super - krzyknęli wszyscy jednocześnie.
- Austin no to chodź poćwiczymy piosenkę - powiedziała Ally kiedy podjechali do ,, Sonic Boom ''
- OK - zgodził się i poszli.
*W pokoju*
- No dobra to ty przygrywaj na pianinie - oznajmił Austin.
- Ok - odparła - i poćwiczysz taniec.
- Dobra - powiedział - zaczynamy
Zaczęli. Było świetnie. Austin był odjazdowy, odzyskał dawna sprawność.
- Austin byleś świetny - krzyknęła Ally rzucając mu się na szyję.
- Tak - zgodził się za brunetką i zaczął ją okręcać w powietrzu.

CDN.

* * *
I jak podobała się wam 1. cześć. Czuję się całkiem nie źle, więc dodałam.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Info na temat rozdziału

Hej nwm kiedy dodam next, bo chora jestem, znowu, ale jak tylko się lepiej poczuję napiszę. Mam nadzieję, że rozumiecie. <3 Kocham was <3 :*
A teraz parę zdjęć :




słodki mały Ross <3




To tyle bay <3

sobota, 18 stycznia 2014

LBA

Dziękuję za nominację Naty Ramsey http://violka-naxi.blogspot.com/ Wielkie Dzięki Odpowiedzi na pytania nominacje tak jak pytania są na moim drugim blogu. Dziękuję za nominację. Next chyba pojawi się dzisiaj. To pa pa do zobaczenia <3 :*

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rozdział 22

Przyszliśmy do domu Austina, przebraliśmy się. Pożegnałem się z blondynkiem i poszłam do sklepu trochę pomóc tacie. Gdy przyszłam zobaczyłam, że w moim pokoju jest już wstawiona szyba, a przed wejściem do sklepu zobaczyłam kartkę, myślałam, że to znowu jakaś groźba od Dallasa, ale na szczęście to był list od taty :
,,Cześć Ally, szyba jest już wstawiona. Przypilnuj sklepu, bo ja musiałem wyjść coś załatwić. Twoja mama prosiła mnie o spotkanie. Kocham cię, wrócę niedługo
TATA <3
- Po co mama miałaby się spotkać z moim tatą. Są po rozwodzie i na dodatek mama nie chciała mieć z nami nic do czynienia, a teraz prosi tatę o spotkanie ? - rozmyślała. Otworzyła sklep zaniosła torbę z mokrymi ubraniami i piżamę do pokoju rozpakowałam i poszłam na dół do sklepu. Skończyłam swoją zmianę dopiero po 19.00. Tata wrócił do domu bardzo zdenerwowany i poprosił mnie żebym wzięła za niego zmianę i na wieczór zamknęła sklep, bo on nie ma siły. Gdy skończyłam zamknęłam sklep i poszłam do swojego pokoju. Nie miałam siły nic robić, więc przebrałam się w piżamę, weszłam do łóżka i włączyłam sobie telewizor.
*  *  *
Następny dzień
Gdy się obudziłam była 9.30 umówiliśmy się wszyscy, że pójdziemy z Austinem do szpitala na zdjęcie gipsu o 10.00. Szybko wyszłam z łóżka, pobiegłam do łazienki, umyłam się i ubrałam w to :
Wybiegłam z łazienki, była za 7 min. dziesiąta. W biegu złapałam wcześniej przygotowaną torebkę z telefonem, błyszczykiem i kluczami do sklepu. Gdy zbiegłam na dół tata już pracował.
- Hej tatko idę z przyjaciółmi do Austina, bo mamy razem iść z nim na zdjęcie gipsu - oznajmiłam.
- Dobrze koteczku, dzisiaj do południa ja pracuję, a ty później - powiedział pan Dowson.
- Okej tato, to ja lecę pa - przytuliłam tatę i wyszłam ze sklepu. W tej właśnie chwili podjechała taksówka w której siedzieli Austin, Dez i Trish.
- Hej Ally wsiadaj prawie mieliśmy po ciebie jechać - to powiedziawszy Austin otworzył mi drzwi od taksówki. Wsiadłam i pojechaliśmy.
* * *
I jak podobał się Sorki, ze taki krótki. Zostawcie po sobie koma, next w weekend, bo przez tydzień muszę się uczyć. Pa pa buziaczki <3 :*

niedziela, 12 stycznia 2014

Sorka :(

Sorki, ale rozdział pojawi się dopiero jutro, bo muszę się uczyć na sprawdzian z Geografii, ale na moim blogu o Naxi jest już next, mam nadzieję, że zajrzycie to do jutra papa <3 A tutaj kilka fotek, żeby nie było pusto :








To tyle papa <3

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rozdział 21

Przepraszam, że nie dodałam we wtorek, ale nie miałam czasu.


*Tydzień później*
Poszliśmy, ja i Austin do naszego ulubionego parku, a wiecie dlaczego, bo własnie w tym parku wyznaliśmy sobie miłość.
- Hej, a może byśmy sobie zrobili kilka zdjęć przy fontannie - zaproponowała Ally.
- Dobra - zgodził się. Zrobiliśmy masę zdjęć w różnych miejscach w parku, ale najpiękniejsze zdjęcie było nasze wspólne przy fontannie. Austin ustawił na automatyczny aparat. Weszliśmy na krawędź fontanny, ale Austinowi musiałam pomóc przez ten gips i tam się pocałowaliśmy i własnie w tym momencie pstrykało zdjęcie. Było cudownie.  Najśmieszniejsze było wtedy gdy chciałam zrobić blondaskowi zdjęcie na fontannie, wtedy się poślizgnął i gdy wpadł do fontanny zrobiłam mu zdjęcie i zaczęłam się śmiać. Na szczęście wpadł tylko do połowy, więc nie zamoczył gipsu.
- Wszystko ok ?  . . . ha ha ha ha ha zaczęłam, ale nie dokończyła, bo zaczęła się śmiać.
- Ally przestań się śmiać i pomóż mi - bo nie umiem się podnieść z powodu tego gipsu.
- Ok już idę - pobiegła i pomogła mu wstać.
- Chciał bym się wreszcie pozbyć tego gipsu - narzekał.
- Austin ty chyba uderzyłeś się w głowę - powiedziała brunetka.
- A czemu tak sądzisz ? - zapytał zdziwiony.
- Przecież jutro mijają 2 tygodnie, rozumiesz ? Jutro zdejmują ci gips - powiedział uśmiechnięta.
- Serio ? Te dwa tygodnie minęły tak szybko - odpowiedział - dobra chodź idziemy muszę zmienić koszulkę, ale najpierw taj misiaczka - zaśmiał się.
- Austin nieeee, nie ma mowy - odpowiedziała Ally, ale nim zdążyła się odsunąć, bo Austis momentalnie ją przytulił.
- To za to, że się ze mnie śmiałaś - powiedział - choć muszę się przebrać.
- Dobra, ja też na szczęście mam i ciebie coś na przebranie, bo nie wzięłam ich tydzień temu - powiedział brunetka, złapała blondynka za rękę i ruszyli.
* * *
He i jak ? Sorry, że taki krótki, ale jakoś tak wyszło. Wiem, że nie za ciekawy. Pa patki <3

środa, 1 stycznia 2014

Zaległy 19 rozdział i druga cześć 20 rozdziału.

Hej a o to rozdział 19

*Oczami Austina*
Obudziłem się o 8.30. Ally jeszcze słodko spała. Wstałem pokuśtykałem do łazienki, przemyłem twarz i ubrałem się. Ze spodniami było trochę gorzej, bo nie mogłem chodzić w rurkach przez ten gips. Od tego czasu chodzę w szerokich dresach. Wyszedłem z łazienki i powoli zszedłem po schodach do kuchni zrobić coś do jedzenie. Jak Ally wstanie pewnie będzie strasznie głodna. Zrobiłem jajecznicę. Gdy skończyłem postanowiłem obudzić Ally. Pokuśtykałem do swojego pokoju w którym spała brunetka. Zapukałem delikatnie. Nikt nie odpowiedział. To znaczyło że Allusia jeszcze spała. Podeszłem do niej i ją pocałowałem. Dziewczyna zaczęła się wiercić. Nagle zaczęła krzyczeć.
- Zostaw mnie, bo będę krzyczeć ! - wrzasnęła.
Austin nie chciał żeby Ally zaczęła wrzeszczeć ale za późno bo dziewczyna wydarła się na cały dom.
- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!! - wrzasnęła prosto do ucha Austina.
Chłopak momentalnie odskoczył od dziewczyny. Ledwo utrzymał się na nogach. Już miał się przewrócić gdy nagle Ally się obudziła i zdążyła złapać chłopaka za rękę wstając gwałtownie z łóżka.
- Spokojnie trzymam cię - to powiedziawszy pociągnęła go w swoją stronę. Zapomniała że chłopak ma nogę w gips - nic ci nie jest ? PRZEPRASZAM.
- Spoko . . . żyję. Nic nie szkodzi. Czemu tak krzyczałaś ? - zapytał.
- Miałam koszmar ale nie taki jaki teraz widziałam. Naprawdę nic cie nie jest ? - zapytała troskliwie.
- Tak jasne - odparł - chodź na śniadanie zrobiłem jajecznicę.
- Dobrze - odparła - nadal mnie zastanawia jak ty mnie zaniosłeś na górę, skoro masz nago w gipsie - powiedział patrząc na Austina zdziwiona.
- Jesteś lekka jak piórko. Wziąłem cię na ręce i powoli kuśtykałem po schodach - tłumaczył.
- Naprawdę jestem taka lekka ? - zapytał zdziwiona.
- Tak - odparł - ale chodź teraz bo jajecznica wystygnie. Zrobiłem na masełku tak jak lubisz.
- O dzięki jesteś kochany - powiedziała i przytuliła go - mam tylko jeden problem - powiedziała zastanawiając się - ja jestem tu w piżamie, nie mam żadnych ubrań na zmianę.
- Nic nie szkodzi. Po śniadaniu zadzwonisz do Trish, żeby ci przyniosła jakieś ubrania. I wtedy się przebierzesz. - powiedział otwierając drzwi.
- Ale klucze mam przy sobie - powiedziała pokazując klucze od sklepu, ale zaraz się poprawiła - zapasowy klucz jest pod wycieraczką - oznajmiła i zeszła do kuchni.
- Mmmmm . . . ale ślicznie pachnie - powiedziała wchodząc - jestem głodna jak wilk - to powiedziawszy usiadła przy stole, a Austin podał pojemnik z jajecznicą, dwa widelce i dwa kubki z herbatą i usiadł obok Ally. Jajecznicę postawił na środku. Widelce i herbatę postawił obok i zaczęli jeść. Austin wziął trochę jajecznicy na widelec i włożył lekko brunetce do ust. I tak na wzajem. Gdy skończyli wypili herbatę rozmawiając.
- Ale się najadłam. Jajecznica była pyszna - pochwaliła brunetka swojego chłopaka - masz talent do gotowania.
- Dzięki - odparł uśmiechnięty - zadzwoń teraz do Trish.
- Bobra, ale mój telefon jest w domu i na dodatek zepsuty - oznajmiła.
- To weź mój. Jest na górze w pokoju - to powiedziawszy posprzątał ze stołu.
- Ok. Tylko jedno nadal mnie martwi. Co zrobimy z wybitą szybą u mnie w pokoju - mówiła smutna dziewczyna.
- powiemy twojemu tacie że to nie twoja wina tylko Dallasa - odpowiedział.
- Dzięki Austin - pocałowała go w policzek. Ale chłopak był sprytniejszy i odwrócił głowę. Wtedy dziewczyna pocałowała go w usta - ha ha - zaczął się śmiać.
- Osz ty draniu - krzyknęła śmiejąc się - dobra to ja idę zadzwonić - oznajmiła i wyszła.
* * *
A o to zaległy 19 rozdział sorki za takie zamieszanie.

A teraz 2 cześć 20 rozdziału :

CD.
- Halo ? - zapytał.
- Austin wyjaśnisz mi co oznacza ta wybita szyba w oknie w pokoju Ally ? - zapytał lekko zdenerwowany pan Dowson.
- Yyy . . . to nie wina Ally. To jej były chłopak Dallas ją prześladuje, bo chce, żeby Ally do niego wróciła - wytłumaczył - to on wybił szybę. - dodał.
- Aha. To przepraszam za ten krzyk i dzięki chłopcze że pomogłeś Ally. Zaraz wstawię tę szybę. To do widzenia - pożegnał się.
- Nie ma sprawy i do widzenia - i rozłączył się.
- Co się stało ? - zapytała dziewczyna.
- Nic twój tata trochę był zdenerwowany tą sytuacją z oknem, ale gdy mu wyjaśniłem - to mnie przeprosił i powiedział, że wstawi tę szybę - odpowiedział.
- O to super - ucieszył się brunetka.
- no to na czym skończyliśmy ? - to powiedziawszy znów nachylił się do pocałunku, ale nagle ktoś zadzwonił do drzwi.
- No co jest - wkurzył się i przewrócił oczami.
- To napewno Trish - odparłam.
- Dobra pokuśtykam otworzyć - powiedział i wyszedł z pokoju.
- Okej ja poczekam - odparła Ally i usiadła na łóżku.
- O hej Austin już jestem i tu mam ubrania dal Ally - odpowiedziała Trish i podała chłopakowi ubrania - dobra muszę już iść bo zaraz przyjeżdża do mnie wredna kuzynka Luan i mama kazała ma zostać w domu - powiedziała.
- Dobra to cześć - pożegnał się Austin.
- Pa i pozdrów Ally - też pożegnała się i poszła, a Austin zamknął za nią drzwi i pokuśtykał z powrotem do góry z torbą z dla Ally.
- Proszę tutaj są twoje ubrania - powiedział wchodząc do pokoju i podając jej torbę z ubraniami - masz pozdrowienia od Trish.
- Dobra to poczekaj minutkę tylko się przebiorę i możemy iść do parku - oznajmiła.
- Po 5 min. Ally wróciła, miała na sobie to :

- Jestem gotowa możemy iść - powiedziała wchodząc do pokoju.
- Dobra idziemy - złapał mnie za rękę i poszliśmy.
* * *
A to 2 cześć 20 rozdziału. I jak ujdzie ?

Sprostowanie.

Hej Trochę mi się pomieszało i nie dodałam 19 rozdziału. Bardzo was przepraszam. Dzisiaj dodam ten 19 i drugą cześć 20. Mam nadzieję, że się nie gniewacie.. Do zobaczenia.