Siedzieliśmy i czekaliśmy na lekarza, który miał zdjąć Austinowi gips. Nagle zobaczyliśmy jak wychodzi z gabinetu.
- Proszę wejdź Austin - powiedział lekarz. Chłopak wszedł. Po 10 min. blondasek wyszedł z gabinetu już bez gipsu.
- Za miesiąc do kontroli - powiedział lekarz - do widzenia.
- Do widzenia - pożegnali się wszyscy.
- Nareszcie wolny - krzyknął Austin gdy wyszli ze szpitala.
- Super - rzuciłam się Austinowi w ramiona, który teraz bez problemu mnie okręcił kilka razy w powietrzu - nareszcie możesz wystąpić w , , Saunt Bitch Sunt ' ' i pojedziemy w trasę koncertową, a po trasie do Hiszpanii - krzyknęłam szczęśliwa.
- Tak - potwierdziła Trish - powiedziałam prowadzącemu, że dzisiaj jesteś gotowy. Masz wystąpić o 16.00, a trasa koncertowa zacznie się po jutrze - poinformowała.
- Super - krzyknęli wszyscy jednocześnie.
- Austin no to chodź poćwiczymy piosenkę - powiedziała Ally kiedy podjechali do ,, Sonic Boom ''
- OK - zgodził się i poszli.
*W pokoju*
- No dobra to ty przygrywaj na pianinie - oznajmił Austin.
- Ok - odparła - i poćwiczysz taniec.
- Dobra - powiedział - zaczynamy
Zaczęli. Było świetnie. Austin był odjazdowy, odzyskał dawna sprawność.
- Austin byleś świetny - krzyknęła Ally rzucając mu się na szyję.
- Tak - zgodził się za brunetką i zaczął ją okręcać w powietrzu.
CDN.
* * *
I jak podobała się wam 1. cześć. Czuję się całkiem nie źle, więc dodałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz