STRASZNIE WAS PRZEPRASZAM ZA MOJĄ NIEOBECNOŚĆ ! OD ROCZNICY NIC NIE NAPISAŁAM I ZA TO WAS BARDZO, BARDZO PRZEPRASZAM ! <3
A teraz rozdział :)
Już dotarli do Bostonu i wysiedli z autokaru i ruszyli w stronę wielkiej sceny. Gdy dotarli weszli za kulisy.
- Trochę się denerwuję tym występem - odparł zdenerwowany.
- Nie martw się wszystko będzie dobrze - powiedziała Ally i aby dodać mu otuchy dała mu buziaka.
- Napewno ? - zapytał gdy się od siebie oderwali.
- Tak. Napewno - odpowiedziała i popchnęła Austina w stronę sceny, bo usłyszeli jego imię. Chłopak wszedł na scenę, a Ally poszła do pierwszego rzędu na widownię, żeby go lepiej widzieć. Blondasek jeszcze raz spojrzał na brunetkę, która uśmiechnęła się do niego. Od razu mu się humor poprawił, uśmiechnął się do dziewczyny i zaczął śpiewać piosenkę ,,Break down the walls". Wyszło świetnie. Zaśpiewał jeszcze kilka piosenek, a gdy skończył zszedł za kulisy gdzie czekała już na niego cała grupa. Ally pierwsza rzuciła się chłopakowi na szyję, potem dołączyła do nich reszta. Gdy wracali do autokaru Austin musiał rozdawać autografy, bo inaczej nie doszliby do autobusu.
- Proszę ruszać - powiedział Austin do kierowcy, gdy weszli do środka. Ruszyli.
- Następny koncert odbędzie się w Nowym Jorku - oznajmiła Trish. Nagle Austinowi coś się przypomniało.
- Panie kierowco proszę się zatrzymać ! - krzyknął Austin. Kierowca zatrzymał autokar.
- Austin co się stało ? - zapytała zdziwiona Ally.
- Obiecałem Cassidy, że pójdziemy na grób jej mamy - oznajmił.
- Ale gdzie ona jest ? - zapytała Trish. Poszli wszyscy do sypialni, a tam siedziała smutna dziewczyna.
- Cass przepraszam cię - powiedział Austin podchodząc do niej - ale obiecałem i dotrzymam słowa - dodał chwycił Cassidy za rękę i wyprowadził z autobusu, a za nim cała reszta.
- Zaraz wracamy - poinformował Dez kierowcę.
- Dobrze, tylko pospieszcie się - odparł kierowca.
- Dobra - odparli wszyscy chórem. W 5 min. dotarli na cmentarz. Cassidy kupiła znicz i jedną czerwoną różę i położyła na grobie. Spojrzała na zdjęcie i po jej policzku popłynęły łzy.
- Cass nie płacz - pocieszał ja Dez. Dziewczyna podeszła do chłopaka przytuliła go i pocałowała. Trish gdy to zobaczyła po cichu oddaliła się i poszła w stronę autokaru. Para oderwała się od siebie, a Cassidy przytuliła jeszcze Austina i Ally.
- Zaraz. Gdzie jest Trish ?? - zapytała Ally. Dez-owi zrobiło się przykro, bo czuł się winny, że zranił szatynkę.
- Pewnie poszła do autokaru - powiedziała Cassidy - chodźcie my też już się zbieramy - dodała.
- Ok - i poszli. Weszli do autokaru i zobaczyli siedzącą Trish na kanapie i płaczącą.
- Co się stało ? - zapytała Ally.
- Nie nic - odparła i poszła do sypialni.
- Ona chyba nadal kocha Dez'a - powiedział Austin.
- Chyba. Dobra, ale jestem głodna - odpowiedziała. Wszyscy łącznie z Trish zrobili górę kanapek. Zajadali się nimi. Gdy wszyscy już sie najedli poszli spać.
CD.
* * *
No i jak ? Sorki, ze tak krótki.
niedziela, 24 sierpnia 2014
piątek, 1 sierpnia 2014
Rok bloga :)
Hej !
Dzisiaj mija okrągły rok od założenia tego bloga. Nie wiedziałam, że uda mi się utrzymać 2 blogi aż rok :)
Bardzo wam za to dziękuję :)
Osiągnięcia nie są takie ja na blogu o Naxi, ale ważne, że ktoś to czyta chociaż nie komentuje, albo komentuje :
Dzisiaj mija okrągły rok od założenia tego bloga. Nie wiedziałam, że uda mi się utrzymać 2 blogi aż rok :)
Bardzo wam za to dziękuję :)
Osiągnięcia nie są takie ja na blogu o Naxi, ale ważne, że ktoś to czyta chociaż nie komentuje, albo komentuje :
Liczba wyświetleń dzisiaj
|
1
|
Liczba wyświetleń wczoraj
|
0
|
Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu
|
112
|
Łączna liczba wyświetleń
|
3 802
|
Aktualizacje
Komentarze oczekujące na moderację | 0 » |
Opublikowane komentarze | 74» |
Liczba wyświetleń dzisiaj | 1 » |
Posty | 65» |
Obserwatorzy | 4 » |
Liczba wyświetleń :
3803
Obserwujących : 4 :)
A teraz ci którzy komentowali :)
Nikogo nie faworyzuję, kolejność przypadkowa :
- Pysia.
- Julia Borowska.
- Ewelina Stryjek
- Kami.
- Marcela Jager
- Violetta Castillo.
- Marcela Ferro.
- Julka Marano.
- Wera Castillo.
- Sara Castillo.
- Karolina Narojczyk.
- emilka niska.
- Naty Ramsey.
- Grace Swifties.
- Natalia Navarro.
- Patrycja Stusek.
- Mi Sia.
- i Wszystkim Anonimom :)
- A także tym którzy czytają chociaż nie komentują.
Jeśli kogoś pominęłam to przepraszam. Proszę zgłaszać :)
A teraz rocznicowy rozdział :
Rozdział 29 cześć 2
CD.
Podeszła do pudła otworzyła go i zobaczyła 5 pasów biały, żółty, zielony, brązowy i czarny. Było tam też zdjęcie z jakimś facetem, a na samym spodzie leżało kimono.
- Co to jest ? - zdziwiła się i wyjęła z pudła oprawiony dyplom za udział w zawodach karate i zdobycie czarnego pasa trzeciego stopnia. Ally aż zamurowało - Dlaczego Austin mi nie powiedział, że ćwiczył kiedyś sztuki walki ?
- Ally pospiesz się za 10 min. przyjeżdża autokar ! - zawołał z dołu Austin.
- Tak, tak już idę ! - odpowiedziałam, wybiegłam na korytarz i wbiegłam do łazienki. W mgnieniu oka się przebrała wzięła rzeczy i zeszła na dół. Właśnie w tym momencie autokar podjechał :
Na nim było jeszcze zdjęcie Austina. Wszyscy weszli do niego. To był full wypas. Na ścianie wisiał 40-calowy telewizor. Była tam też kanapa, mini kuchnia, łazienka i sypialnie z dwoma dwupiętrowymi łóżkami i jednym zwykłym. Dez i Trish oznajmili, że będą spać na górze, Ally i Cassidy miały spać na dole, a Austin na zwykłym łóżku. I wyruszyli. Ally postanowiła pogadać z Austinem co zobaczyła na strychu. Weszła do sypialni gdzie Austin grał na gitarze, którą dostał od mamy.
- Hej - przywitała się.
- Hej, co tam ? - zapytał odkładając gitarę na bok.
- Nic. Mogę zadać ci jedno pytanie ?
- Jasne, jakie ?
- Ale szczerze - powiedziała patrząc na chłopaka.
- Troszkę mnie przestraszyłaś, ale ok - odparł z lekko wystraszoną miną.
- Masz przed mną jakieś tajemnice ? - zapytała jednym tchem.
- Nie - odpowiedział stanowczo.
- Miało być szczerze - powiedziała zła.
- Naprawdę, nie mam - tłumaczył się.
- Więc muszę to z ciebie wydusić - odparła, podeszła do swojej walizki, wyjęła deskę, którą wzięła z pudła na strychu w domu chłopaka i położyła ją krawędziami na dwóch krzesełkach - Rozwal mi ją.
- Po co ? - zapytał zdziwiony.
- Rozwal to co powiem - upierała się.
- Nie mogę - odpowiedział i wyszedł z sypialni.
- Dobra powiem ci - zdecydowała się i wybiegła za swoim chłopakiem - czemu mi nie powiedziałeś, że kiedyś ćwiczyłeś karate. Widziałam twój strój, 5 pasów i dyplom z gratulacjami za zdobycie czarnego pasa trzeciego stopnia - stanęła przed nim - czemu mi nie powiedziałeś ?? - dodała.
- Tak ćwiczyłem karate od 9 roku życia. W wieku 15 lat na zawodach jeden koleś tak mi dokopał, że się nie pozbierałem do dzisiaj. Od tego czasu nie trenuję już - powiedział.
- A dlaczego mi o tym nie powiedziałeś ? - zapytała siadając obok chłopaka.
- Zawsze kiedy sobie o tym przypominam za każdym razem mnie to dołuje - odparł smutny.
- Ale widocznie byleś świetny skoro zdobyłeś czarny pas 3 stopnia - uśmiechnęła się.
- Taaa . . . wszyscy mi to mówili. Dez nawet nalegał, żebym wrócił do trenowania - oznajmił.
- To czemu tego nie zrobisz ? - zdziwiła się.
- Nie dam rady - odpowiedział blondynek.
- No to pokarz coś - zaproponowałam.
- Ale, że tutaj ? - zdziwił się - trochę za mało miejsca.
- To pokarz jak łamiesz deski - powiedziała.
- Ok - zgodził się. Zamknął oczy, wyciągnął dłoń zwiniętą w pieść. Spojrzał jeszcze raz na Ally i uderzył. Otworzył oczy i zobaczył złamaną deskę
- Udało ci się ! - krzyknęła Ally i rzuciła się na szyję blondynowi - widzisz nie było tak źle, co ? - zapytała uśmiechając się do niego.
- Tak, nie było aż tak źle - zgodził się - dzięki - uśmiechnął się i ją pocałował.
- Nie ma za co. Nie masz jeszcze jakiś tajemnic lub zdolności o których nie wiem ? - zapytała.
- Jesteś bardzo ciekawska - uśmiechnął się - tak jedną, ale trochę głupią. Powiem ci pod warunkiem, że nie będziesz się śmiała - powiedział poważnie.
- Obiecuję - odparła.
- Dobra, na drugie imię mam Monica - oznajmił trochę zawstydzony.
- Co ???? - zapytała śmiejąc się.
- Nic - odpowiedział.
- Słyszałam. Naprawdę masz na drugie Monica ? - zapytała nadal nie dowierzając.
- Tak. W sumie nie wiem dlaczego - powiedział zastanawiając się.
- Nie chcę cię martwić, ale twoi rodzice chyba chcieli mieć dziewczynkę, albo bardzo podoba im się imię Monica - śmiała się nadal.
- Wieź mnie nie dołuj - obraził się - miałaś się nie śmiać - dodał splatając ręce na piersi.
- Ok już przestaję - przestała się śmiać. Nagle kierowca gwałtownie zahamował, a Austin i Ally spadli z łóżka. Brunetka wylądowała na chłopaku. Zaczęli się śmiać, a Austin zaczął łaskotać Ally.
- Austin wariacie ! - krzyczała Ally śmiejąc się - Przestań ! - nagle do sypialni weszli Dez i Cass.
- Yyyy . . . co wy robicie ???? - zapytała Cassidy.
- Nic - wybuchnęli głośnym śmiechem.
- Ooookkkkkkeeejjjjjj. Za pół godziny będziemy w Bostonie - poinformował ich Dez - to my już idziemy. Musimy pogadać - i wyszli.
- Nie wiesz, o czym Dez chce porozmawiać z Cass ? - zapytała Ally.
- Nie, ale się dowiem - odparł i podszedł do drzwi, ale nic nie mógł usłyszeć.
*U Deza i Cassidy*
- Cassidy chciałem Ci coś powiedzieć - zaczął lekko zdenerwowany.
- Ja też chcę Ci coś powiedzieć - powiedziała.
- Panie mają pierwszeństwo - oznajmił.
- Podobasz mi się - wykrztusiła.
- Serio ? Ty mi też - odparł szczęśliwy - To co zostaniesz moją dziewczyną ? - zapytał z szerokim uśmiechem.
- Tak ! Tak ! - wrzasnęła i rzuciła się Dez-owi na szyję i własnie w tej chwili weszła Trish. Zobaczyła jak Dez przytula Cassi. Posmutniała i wyszła z salonu. Wpadła na Austina i Ally, którzy stali pod drzwiami. Ominęła ich i poszła dalej.
- Trish ? Coś się stało ? - zapytał Austin.
- Nie, dajcie mi spokój - powiedziała i odeszła.
- Co jej się stało ? - zapytała zdziwiona Ally.
- Yyyyy . . . ja chyba wiem - odparł z wielkimi oczami stojąc jak wryty - nie wierzę własnym oczom - dodał pokazując palcem na całujących się Cassidy i Deza.
- O
- My
- Got - zakończyła Ally z wytrzeszczonymi oczami. Cofnęli się do sypialni i usiedli na łóżku - widziałeś to co ja ?
- Okej to dziwne - odpowiedział - To dlatego Trish się wściekła. Pewnie zobaczyła ich razem - dodał.
- Jak on mógł jej to zrobić ? - powiedziała Ally.
* * *
I co jak wam się podobał rozdział na rok bloga ? Czekam na komy :)
Dziękuję i podziwiam was, że byliście tutaj na tym blogu ze mną aż 1 rok i mam nadzieję, że będziecie dalej :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)