Wieczna miłosć zaczyna się zawsze od przyjaźni: grudnia 2013

Poszłam na górę, wzięłam telefon, który leżał na biurko. Włączyłam go i wiecie co zobaczyłam ? . . . swoje zdjęcie na tapecie.
- Owwwww jakie to słodkie, ale jak on zrobił to zdjęcie, skoro go prosiłam, żeby nie robił mi fotek - zastanowiła się - no nie ważne później się z nim rozmówię. Teraz muszę zadzwonić do Trish - wykręciła numer przyjaciółki i zadzwoniła.
- Hej Trish - powiedziałam do telefonu.
- O hej Austin - przywitała się, nie spostrzegła się, że to Ally dzwoni z telefonu Austina.
- Trish to ja A . . . - nie dokończyła, bo przyszło jej na myśl, że mogłaby sobie trochę pożartować z przyjaciółki.
- . . . Austin tak to ja Austin - poprawiła się.
- Ta, a niby kto Ally ? - zaśmiała się.
- Nie. Mogła byś przywieść Ally ubrania na zmianę, bo przyszła do mnie w nocy w piżamę bez ubrań na zmianę - udawałam głos blondasa i chyba mi się udało bo Trish się nie spostrzegła.
- No jasne zaraz będę - odparła Trish - no i jak ci się układa z Ally ? - zapytała.
- Yyyyyy . . . dobrze Ally jest cudowna - odpowiedziała - muszę kończyć, bo Aus . . . to znaczy Ally na mnie czeka no to pa Trish - pożegnałam się i rozłączyłam śmiejąc się.
- Z czego tak się śmiejesz ? - zapytał Austinek wchodząc do pokoju.
- Yyy . . . co ? . . . ja z niczego - jąkałam się, ale nie wytrzymałam i się roześmiałam.
- O co chodzi ? - zapytał zdziwiony - co zrobiłaś ?
- Co ? . . . ha ha nic ja tylko . . . ha ha - śmiała się.
- Ally uspokój się - rozkazał z uśmiechem.
- No dobra - przestała się śmiać i zaczęła mówić - no, bo gdy Trish odebrała telefon wyświetlił jej się twój numer, a ja to wykorzystałam i podszyłam się pod ciebie. Śmieszy mnie to, że nie rozpoznała mojego głosu - wyjaśniła śmiejąc się.,
- Co ? Czy to znaczy że mamy podobny głos ? - krzyknął zdziwiony.
- Nie gdy mówiłam do telefonu trochę go zmieniłam więc trochę inaczej brzmiałam - zaczęła wyjaśniać.
- No to dobrze - to powiedziawszy odetchnął z ulgą.
- A własnie co to ma być - powiedziała pokazując mu zdjęcie w komórce - mówiłam że masz mi nie robić zdjęć w nieodpowiednim momencie - wrzasnęła.
- Ally uspokój się. To Trish i Dez zrobili ci to zdjęcie z mojego telefonu ja nawet o tym nie wiedziałem - zaczął się tłumaczyć.
- To czemu masz mnie na tapecie - ciągnęła brunetka.
- No, bo mam tylko jedno twoje zdjęcia na nowym telefonie. Nie kazałaś sobie robić zdjęć, więc ustawiłem sobie to jedyne zdjęcia na tapetę, ale naprawdę wyszłaś super - wyjaśnił.
- Naprawdę ? - uśmiechnęłam się.
- Tak - odparł - to może jak Trish przyniesie ci ubrania pójdziemy się przejść do parku ? - zapytał blondynek.
- Nie mogę muszę dzisiaj pracować w sklepie - powiedziała smutna Ally - muszę poprosić tatę.
- Da się zrobić - powiedział Austis, wychodząc z pokoju. Gdy wrócił po 5 min. oznajmił - załatwione. Twój tata się zgodził pod warunkiem, że jutro pomogę ci w sklepie.
- A twoja noga ? - zapytała.
- O moją nogę się nie bój poradzimy sobie - odpowiedział.
- Dobra - odparła Ally.
- No to na razie jesteśmy sami - powiedział Austin zamykając drzwi od swojego pokoju. Podszedł do dziewczyny i chciał ją pocałować. Zaczęli się do siebie już mieli się pocałować, ale nagle zadzwonił telefon Austina. Chłopak przewrócił oczami i poszedł odebrać.
CDN.
I jak wam się podobał. Dla mnie taki sobie druga cześć pojawi się we wtorek, bop jutro mnie nie ma. To tyle pa pa. Na moim blogu o Violettcie rozdział pojawi się troszeczkę później ale będzie.