wtorek, 29 kwietnia 2014

Wiadomość :)

Sorki, że nie dodałam rozdział, ale nie miałam czasu : NAUKA, zbliża się koniec roku i muszę solidnie przyłożyć się do nauki :) Od środy mam już wolne, więc na pewno wstawię :)
A, żeby nie było pusto to piosenka, która wpadał mi w ucho :

To do zobaczenia :)

piątek, 25 kwietnia 2014

Rozdział 26


CD.

- Co ???!!! - wrzasnęła brunetka.
- Niestety, nic nie możemy zrobić - powiedział Austin i wyszedł z pokoju.
- Bardzo przeżywa rozstanie z Dezem, przyjaźnią się od dziecka - powiedziała Ally i usiadła na krzesełku.
- Jak on mógł nam to zrobić ? - zapytała smutna Trish.
- To nie jego wina jego tata został przeniesiony do LA - wyjaśniła Ally.
- Dobra to ja idę do domu - oznajmiła Trish.
- Ok. Ja idę do blondynka - to powiedziawszy obie wyszły z pokoju Ally. Rozeszły się przed sklepem. Ally poszła w prawo, w stronę domu swojego chłopaka, a Trish w lewo, w stronę swojego domu. Gdy Ally wchodziła przez furtkę domu Austina zobaczyła jakaś dziewczynę siedzącą na schodach wejściowych. Jak podeszła bliżej zobaczyła Cassidy, przyrodnią siostrę chłopaka. Podeszła przywitać się.
- Cześć jestem Ally, a ty pewnie jesteś Cassidy ? - zapytała podając blondynce rękę.
- Tak - powiedziała - nie widziałaś może Austina, bo mam do niego prośbę ?
- Nie. Myślałam, ze jest w domu. Jest trochę zdołowany - powiedziała Ally.
- Dlaczego ?? - spytała Cassidy.
- No, jego najlepszy kumpel Dez wyjeżdża i on nie może się z tym pogodzić - wyjaśniła brunetka blondynce - jutro jedziemy w naszą pierwszą trasę koncertową, a Dez wyjeżdża rano o 12.00
- Oooo ! :( Przykro mi. Nie wiesz przypadkiem gdzie on może być ? Jesteś jego dziewczyną - zapytała Cassidy.
- Tylko jedno miejsce przychodzi mi do głowy. Park Battery - oznajmiła - może chodźmy tam - zaproponowała.
- Dobrze. Wiesz jesteś bardzo miła. Austin masz wielkie szczęście, że cię ma :) Zazdroszczę mu  - powiedziała blondynka uśmiechając się lekko.
- Dzięki. A może byśmy się lepiej poznały ? - zaproponowała Ally.
- Dobra, to ja pierwsza - powiedziała Cassidy myśląc nad pytaniem - to co lubisz robić ? - zapytała po minucie zastanowienia.
- Lubię słuchać muzyki, grać na instrumentach, pisać piosenki i takie tam. A ty ??
- No, ja praktyczni, to samo co ty. Ja jeszcze jeżdżę na desce, na rowerze i lubię pływać - odpowiedziała - a jak poznaliście się z Austinem ? - zapytała.
- No, to było przypadkowe spotkanie 2,5 miesiąca temu - odpowiedział i zaczęła opowiadać.
- Ja poznałam go jeszcze przed śmiercią mojej mamy, zdobyłam jego adres i telefon, więc zadzwoniłam do niego - oznajmiła - dwa dni potem mama umarła. Potem tata powiedział, że dostał pracę reżysera filmowego na cały rok. To tyle - zakończyła.
- Aha. Naprawdę lubisz pisać piosenki ? Ja uwielbiam. Tworzę ekipę z Austinem. Są jeszcze z nami kumpel Austina, ten który wyjeżdża i moja przyjaciółka Trish - odpowiedział - Dobra, to co chcesz jeszcze o mnie wiedzieć ? - dodała.
- No na przykład : twoi rodzice - powiedziała Cassidy - Ja mam tylko tatę, którego ciągle nie ma w domu i Austina.
- Ja mam tatę, nie mam rodzeństwa - odpowiedział brunetka.
- A mama ? - zapytała blondynka.
- Yyyy . . . nie chcę o niej mówić - odparła i posmutniała.
- Dobrze.
- A ty lubisz występować ??? zapytała Ally - Ja się boję. Kiedyś wystąpiłam, ale to nic nie zmieniło.
- Tak, uwielbiam. A ty czemu się boisz ? - powiedziała pytającym głosem.
- Bo . . . straciłam szansę na dostanie się do szkoły muzycznej w Nowym Yorku. Ktoś podmienił mi tekst piosenki na obraźliwy dla prowadzącego - wyjaśniła - widać, że się zaprzyjaźniłyśmy, bo tylko Austin wiem dlaczego boję się występować, nawet moja kumpela Trish nic nie wie jak to było - powiedziała Ally i uśmiechnęła się.
- To co przyjaźń ?? - zaproponowała Cassidy.
- Tak, pewnie - to powiedziawszy dziewczyny się przytuliły i doszyły do parku.
- Chyba go tu nie ma - poinformowała Ally przyjaciółkę po kilku minutowych poszukiwaniach.
- Chyba. To co teraz robimy ? - zapytała blondynka.
- Nwm.
- Mam przy sobie deskę, chodź pójdziemy do Skate Parku - zaproponowała Cassidy i pokazał deskę brunetce.
- Ok - odparła i poszyły.
* * *
No i jak wam się podoba ? Jak w ogóle ktoś to czyta, to dajcie jakiś znak, proszę.

środa, 16 kwietnia 2014

WIELKIE SORKI !

Przepraszam za moją długą nieobecność, ale coś mi się stało z internetem i nie chciał chodzić, ale dzisiaj już został zrobiony. Rozdział piątek/sobota :)
Mam nadzieję, że przez moją nieobecność nie straciłam czytelniczek.
To zobaczenia :)
Te amo mucho <3 :*

piątek, 4 kwietnia 2014

Rozdział 25


CD.

Po chwili przyszedł chowając telefon do kieszeni.
- Muszę na chwilę wyjść, Dez chce się pożegnać - powiedział - zaraz wracam.
- Dobra - zgodziła się brunetka. Austin poszedł do umówionej kawiarni z Dezem, który już na niego czekał.
- Co jest ? O czym chciałeś pogadać ? - zapytał siadając przy stoliku obok rudowłosego.
- Nwm jak ci to powiedzieć - odparł smutny.
- Wal śmiało. Wytrzymam - powiedział i klepnął Deza lekko w ramię.
- Stary ja . . . ja się wyprowadzam do LA, mój tata został tam przeniesiony. Wyjeżdżam jutro o 12.00 - powiedział smutny.
- Co ? Od kiedy o tym wiesz ? - zapytał smutno Austin.
- Od 2 dni - odpowiedział.
- To czemu mi tego wcześniej nie powiedziałeś ?! - krzyknął wstając z miejsca.
- Bo dzisiaj ta decyzja została potwierdzona - odparł.
- Nie wierzę, że mnie zostawiasz. Przecież przyjaźnimy się od dzieciństwa ! - wrzasnął i odszedł w stronę sklepu Ally.
- Próbowałem ich przekonać ! Przepraszam ! - wrzasnął, ale Austin już się nie odwracał. Gdy wpadł zdenerwowany do sklepu nie patrzył na nikogo po
szedł na górę do pokoju Ally trzaskając drzwiami.
- Austin ! - krzyknęła brunetka - Co się stało ? - zapytała i pobiegła za nim. Blondynek wpadł do pokoju wziął gitarę i zaczął grać i śpiewać. Ta piosenka była o jego uczuciu wściekłości. Musiał być strasznie zdołowany, bo gdy grał był strasznie wściekły, aż po policzku popłynęła mu łza. Pierwszy raz widzę jak Austin płacze. Gdy skończył zadzwonił jego telefon zobaczył na ekran rozłączył się i rzucił telefon na fotel.
- Kotku co się stało, że jesteś taki wściekły ? - wreszcie się odezwałam.
- Nic. Nie chcę o tym rozmawiać, a raczej o nim - powiedział wstając ze stołka.
- Mi możesz powiedzieć, wiesz o tym - oznajmiła brunetka.
- Tak wiem. Dobrze powiem ci. Chodzi o Deza. Przeprowadza się do LA. Rozumiesz on mnie zostawia. Wiedział o tym od 3 dni i nie pisnął słówkiem, a teraz gdy jutro wyjeżdża nic nie zrobimy - powiedział siadając na kanapie - jest dla mnie jak brat.
- Austin tak mi przykro - powiedziała Ally i przytuliła Austina.
- Jutro jedziemy w trasę koncertową. Nasza pierwsza trasa i bez Deza - odpowiedział, a po jego policzku popłynęła łza. Nagle do pokoju weszła Trish jakaś taka zdenerwowana.
- Nienawidzę Deza. Ja poszłam do niego go przeprosić. On przyjął moje przeprosiny, ale powiedział, że nie możemy być razem ! - krzyknęła trzaskając drzwiami.
- To ty nic nie wiem ? - zapytał Austin wycierając łezkę z policzka.
- Nie. Co się stało ? - zapytała zdziwiona.
- Dez jutro przeprowadza się do La - wyręczyła Austina Ally.

CDN.

* * *
I jak wam się podobał ? Sorki, że nie dodawałam długo, ale zgubiłam zeszyt z rozdziałami, ale na szczęście już go znalazłam i dodaję. PROSZĘ O KOMENTARZE TO BARDZO MOTYWUJE <3