piątek, 4 kwietnia 2014

Rozdział 25


CD.

Po chwili przyszedł chowając telefon do kieszeni.
- Muszę na chwilę wyjść, Dez chce się pożegnać - powiedział - zaraz wracam.
- Dobra - zgodziła się brunetka. Austin poszedł do umówionej kawiarni z Dezem, który już na niego czekał.
- Co jest ? O czym chciałeś pogadać ? - zapytał siadając przy stoliku obok rudowłosego.
- Nwm jak ci to powiedzieć - odparł smutny.
- Wal śmiało. Wytrzymam - powiedział i klepnął Deza lekko w ramię.
- Stary ja . . . ja się wyprowadzam do LA, mój tata został tam przeniesiony. Wyjeżdżam jutro o 12.00 - powiedział smutny.
- Co ? Od kiedy o tym wiesz ? - zapytał smutno Austin.
- Od 2 dni - odpowiedział.
- To czemu mi tego wcześniej nie powiedziałeś ?! - krzyknął wstając z miejsca.
- Bo dzisiaj ta decyzja została potwierdzona - odparł.
- Nie wierzę, że mnie zostawiasz. Przecież przyjaźnimy się od dzieciństwa ! - wrzasnął i odszedł w stronę sklepu Ally.
- Próbowałem ich przekonać ! Przepraszam ! - wrzasnął, ale Austin już się nie odwracał. Gdy wpadł zdenerwowany do sklepu nie patrzył na nikogo po
szedł na górę do pokoju Ally trzaskając drzwiami.
- Austin ! - krzyknęła brunetka - Co się stało ? - zapytała i pobiegła za nim. Blondynek wpadł do pokoju wziął gitarę i zaczął grać i śpiewać. Ta piosenka była o jego uczuciu wściekłości. Musiał być strasznie zdołowany, bo gdy grał był strasznie wściekły, aż po policzku popłynęła mu łza. Pierwszy raz widzę jak Austin płacze. Gdy skończył zadzwonił jego telefon zobaczył na ekran rozłączył się i rzucił telefon na fotel.
- Kotku co się stało, że jesteś taki wściekły ? - wreszcie się odezwałam.
- Nic. Nie chcę o tym rozmawiać, a raczej o nim - powiedział wstając ze stołka.
- Mi możesz powiedzieć, wiesz o tym - oznajmiła brunetka.
- Tak wiem. Dobrze powiem ci. Chodzi o Deza. Przeprowadza się do LA. Rozumiesz on mnie zostawia. Wiedział o tym od 3 dni i nie pisnął słówkiem, a teraz gdy jutro wyjeżdża nic nie zrobimy - powiedział siadając na kanapie - jest dla mnie jak brat.
- Austin tak mi przykro - powiedziała Ally i przytuliła Austina.
- Jutro jedziemy w trasę koncertową. Nasza pierwsza trasa i bez Deza - odpowiedział, a po jego policzku popłynęła łza. Nagle do pokoju weszła Trish jakaś taka zdenerwowana.
- Nienawidzę Deza. Ja poszłam do niego go przeprosić. On przyjął moje przeprosiny, ale powiedział, że nie możemy być razem ! - krzyknęła trzaskając drzwiami.
- To ty nic nie wiem ? - zapytał Austin wycierając łezkę z policzka.
- Nie. Co się stało ? - zapytała zdziwiona.
- Dez jutro przeprowadza się do La - wyręczyła Austina Ally.

CDN.

* * *
I jak wam się podobał ? Sorki, że nie dodawałam długo, ale zgubiłam zeszyt z rozdziałami, ale na szczęście już go znalazłam i dodaję. PROSZĘ O KOMENTARZE TO BARDZO MOTYWUJE <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz