OCZAMI AUSTINA:
Dotarliśmy. Szybko pobiegłem po mikrofon i na znak wszedłem do studia i usiadłem obok prowadzącej Helen.
- Dzień dobry wszystkim - przywitał się Austin.
- Cześć Austin - odpowiedziała Helen - Jaką piosenkę dla nas przygotowałeś ? - dopytywała się.
- Piosenka nazywa się ,, Break down the wolls " została napisana przez moją przyjaciółkę Ally Dowson, bez niej nie udałoby mi się. Ally dziękuję ci.
Ally uśmiechnęła się do niego i chciała go przytulić, ale spostrzegła kamery i została za kulisami.
- No to proszę, zaśpiewaj nam tą piosenkę - prosiła Helen.
- Dobra - wstał, dał znak, żeby zaczęli grać i zaczął śpiewać. Gdy skończył usiadł z powrotem na fotel.
- No, ta Ally ma naprawdę wielki talent, bardzo chciałabym ją poznać - prosiła - czy dało by się zrobić? - zapytała.
- No, nie wiem, Ally ma tremę przed występami - wyjaśnił Austin.
- Aha, rozumiem może kiedyś - odparła Helen.
- Może - powiedział Austin i spojrzał na Ally, która stała za kulisami smutna - tak może, może kiedyś się odważy - wyszeptał blondynek.
- No i to wszystko na dzisiaj - oznajmiła i dała znak kamerzyście, żeby skończył - dziękuję Austin.
- Ja też bardzo dziękuje - odpowiedział podając rękę Helen i poszedł do przyjaciół.
- Hej! Było super, to dzięki wam wszystkim - odpowiedział i przytulił wszystkich trzech, a oni odwzajemnili uściskiem - Mamy pierwszy filmik do wrzucenia na stronę - poinformował Dez.
- Chodźmy - odpowiedziała Trish.
- Dobra idźcie, a ja z Ally was dogonimy - powiedział Austin.
- Ok - odparła - chodź Dez - powiedziała do rudowłosego chłopaka. Gdy poszli Austin zaczął rozmowę.
- Ally powiedz mi dlaczego boisz się sceny - powiedział do brunetki patrząc na nią.
- Austin, a mogę ci zaufać, bo jeszcze nikomu tego nie mówiłam, nawet Trish - powiedziała także patrząc na blondynka.
- Tak, naprawdę możesz mi zaufać. Tam w studiu cały czas myślałem o twoim strachu. Naprawdę masz wielki talent, nie ukrywaj tego Ally - to powiedziawszy położył jej rękę na ramieniu.
- Dobrze powiem ci, ale nikomu nie mów - powiedziała proszącym głosem - ufam ci.
- Obiecuję i dzięki, że masz do mnie zaufanie - powiedział Austin i wskazał Ally fotel, żeby poszli usiąść.
Usiedli i Ally zaczęła opowiadać.
- To zaczęło się 3 i pół roku temu zanim poznałam Trish, poszłam na przesłuchanie do bardzo popularnej szkoły muzycznej w Nowym Yorku. Facet który nas przesłuchiwał był bardzo wybredny. Kiedy przyszła moja kolej siadłam i zaczęłam śpiewać. Po kilku linijkach piosenki zorientowałam się, że ktoś podmienił mi tekst piosenki, która była obraźliwa dla prowadzącego. Od razu skreślił mnie z listy i tyle. Dlatego nie występuje, żeby nikogo nie obrazić i nie zmarnować kolejnej swojej szansy - zakończyła i po jej policzku popłynęła łza.
- Ally nie płacz. Ale spójrz na to inaczej. Gdybyś wyjechała do Nowego Yorku nigdy byśmy się nie poznali - powiedział Austin pocieszając ją.
- Dziękuję Austin ty zawsze wiesz jak mnie pocieszyć - podziękowała i przytuliła go pierwszy raz odkąd się poznali, wytarła łezkę z policzka i wstała. - Idziemy, bo Trish i Dez chyba się niecierpliwią? - zapytała.
- Jasne - powiedział i już chciał iść gdy nagle zatrzymał się i powiedział - dzięki, że mi o tym powiedziałaś, będzie ci lepiej na sercu - mówiąc to patrzył na nią.
- Tak, od razu mi lepiej- odparła - Idziemy?
- Tak, jasne - poparł ją i poszli do Deza i Trish, którzy kłócili się, kogo Austin bardziej lubi.
- Ej! Przestańcie. Chodźcie jedziemy. - to powiedziawszy zamówił taxi.
* * *
I jak. Proszę o komentarze, bo pod każdym rozdziałem jest tylko jeden komentarz, więc proszę komentujcie, bo nie wiem czy warto pisać. Pozdrawiam.
Bardzo fajny rozdział! Zaobserwujesz?: housee-of-anuubis.blogspot.com
OdpowiedzUsuńsuper ♥♥♥
OdpowiedzUsuńczekam na next ;**