wtorek, 1 października 2013

Rozdział 9

Leżałam na łóżku i rozmyślałam co mam teraz zrobić. Dallas powiedział, że mnie kocha. Ja tak naprawdę nie wiem czy go kocham, czy nie. Była 18.00 nie miałam siły więc pobiegłam do łazienki umyłam się, ubrałam moją ulubioną różową piżamkę i poszłam spać.
Rano obudziłam się na podłodze, chyba musiało mi się śnić coś strasznego, ale nie pamiętam. Wstałam spojrzałam na zegarek była 8.30 i była niedziela. Pościeliłam łóżko poszłam do łazienki umyłam zęby przemyłam twarz. Ubrałam różową sukienkę i czerwone sandały na koturnach. Włosy jak zwykle miałam rozpuszczone tylko je trochę poczesałam i wyszłam z łazienki. Spojrzałam na telefon wiadomość od Austina ,,Mamy świetne wieści, czekamy w sklepie". Włożyłam telefon do kieszeni w sukience i wyszłam z pokoju. Gdy zeszłam Austin i Dez podbiegli do mnie.
- Ally nie uwierzysz ! - wrzasnął Dez.
- Co się stało ?! - odkrzyknęłam wystraszona.
- Trish mi załatwiła występ w ,, Sund Bitch Sound ".(Nwm jak to się pisze ) Najpierw będzie wywiad, a potem mam zaśpiewać piosenkę.  Jak się spodobam to pojedziemy w trasę koncertową - wykrzyknął jednym tchem szczęśliwy Austin.
- Austin to wspaniale. Kiedy jest ten występ ? - zapytałam.
- Jutro o 16.00, trasa koncertowa jak się spodobam zacnie się w czwartek, skończy za tydzień - odparł blondynek.
Nie widziałam Austina tak szczęśliwego od pogrzeby jego taty, a było to 2 dni temu. Dwa dni bez jego uśmiechu.
- Austin napewno wystąpisz świetnie i pojedziemy w trasę koncertową - to powiedziawszy przytuliłam blondyna, a do nas dołączył Dez.
- Kto pracuje w sklepie z jojo ? - oznajmiła Triah wchodząc do sklepu.
- Trish, jak ci się udało załatwić ten występ i trasę koncertową - spytałam podchodząc do przyjaciółki.
- A ! Trzeba było zadzwonić gdzie trzeba. Ja zadzwoniłam i proszę - potwierdziła brunetka.
- Dzięki Trish ! - powiedział Austin i przytulił ją - dobra to ja muszę już iść, muszę się pożegnać z mamą no to na razie - pokiwał nam i pobiegł. Patrzyłam jak Austin biegnie, gdy zniknął mi z oczy, nagle zobaczyłam Dallasa.
- Cześć, kochanie - przywitał się i mnie pocałował.
- Hej Dall co tam u cb słychać ? - zapytałam.
- A nic, może przeszła byś się ze mną do parku - to mówiąc złapał mnie za rękę.
- Teraz nie mogę, pracuję - odparłam i chciałam coś jeszcze dodać, ale Trish mi przerwała.
- Ja i Dez zajmiemy się sklepem możesz iść - powiedziała i poszła z ladę.
- Okej możemy iść - zgodziłam się.
- Super - ucieszyła się brunet złapał mnie z rękę i poszliśmy. Chodziliśmy tak ponad kilka godzina gdy nagle Dallas zaczął rozmowę.
- Ally kochasz mnie ? - zapytał patrząc mi prosto w oczy.
- Dall . . . ja . . . yyy . . . nie wiem - jąkałam się i usiadłam na ławce.
- Jak to nie wiesz ? - zapytał zdziwiony - ale ja cię kocham.
- Ja . . . - jąkałam się nadali i odbiegłam.
- Ally zaczekaj ! - krzyknął za mną, ale nie dogonił mnie, bo zgubił mnie w tłumie.
Wbiegłam do pokoju usiadłam przy oknie na krzesełku i po moim policzku popłynęła łza. Nawet nie wiem dlaczego. W oknie nagle dostrzegłam Trish i Deza. Nagle znikli mi z oczu. Przetarłam twarz, była już 15.00. Przez resztę dnia siedziała w pokoju.
Cały czas rozmyślała nad sytuacją z Dallas-em. Gdy była już 20.00 ubrałam się w piżamy i poszłam do łóżka.
* * *
I CO MOŻE BYĆ ?

1 komentarz: